Jezu, ufam Tobie.
Panie Prezydencie, odpoczywaj w pokoju.
Słowa modlitwy są jedynymi, które przychodzą mi na myśl wobec tragedii, którą rozpoczął atak nożownika na Pana Prezydenta Pawła Adamowicza. Wobec naruszenia Świętości Życia jakiego byliśmy świadkami mamy tylko pogłębioną świadomość naszej ludzkiej bezsilności.
W tym momencie gasną wszelkie spory, różnice, dyskusje czy waśnie. Nawet jeśli tematy były najważniejsze, fundamentalne to odchodzą w cień. W obliczu śmierci jesteśmy dla siebie nawzajem ludźmi, tak samo kruchymi. Bez względu na poglądy czy podejście do życia lub Życia i Wieczności. Wszystko na czym opieramy nasze poczucie bezpieczeństwa może być w jednym momencie zniweczone.
Z całą stanowczością potępiam każdy akt przemocy i agresji. Zarówno zamach jak i to co od wczoraj przetacza się przez media, głównie społecznościowe. Niestety w takich sytuacjach pojawiają się też ludzkie słabości. Proszę o zaprzestanie wszelkich niegodnych zachowań, komentarzy i wpisów w przestrzeni publicznej. Proszę wszystkich o wzajemny szacunek. Również poszanowanie Prawdy, akt szaleńca nie miał podłoża politycznego. A tragedii nie godzi się wykorzystywać na zbijanie politycznego kapitału.
Wyrazy współczucia kieruję do Żony i Córek Pana Pawła. Niech obfita łaska ukoi Wasz ból.