Budżet prawdziwie obywatelski

Kilka lat realizacji zadań publicznych i pracy w komisjach opiniujących wnioski składane przez organizacje pozarządowe o realizację tych zadań to zawsze za mało środków, ustalenia sprowadzające się do tego jaki procent komu przyznać. A z drugiej strony wybór plac zabaw czy może boisko mnie przerósł, po raz drugi nie zagłosowałam w budżecie obywatelskim.
Ponadto kwestia zasady pomocniczości – teoretycznie potrzeby lokalnej społeczności mają być zaspokajane na jak najniższym szczeblu a praktycznie mamy rozbudowaną administrację centralną i plany, projekty rządowe.

Proponuję odwrócić kolejność

Chciałabym zmienić strukturę budżetu samorządu i Państwa, żeby sprzyjał społeczności lokalnej.
1. Po wprowadzeniu 1% podatku przychodowego który postulujemy jako Ruch Kukiza
2. Odwrócenie kierunku przepływu środków – do powiatu na rozdysponowanie na gminy na większość zadań – kwota powinna być znaczna, wyrażona procentowo. Następnie część na zadania powiatowe (wspólne dla kilku gmin i min. koordynacji policji i służb parapolicyjnych) resztę kwoty do województwa (na zadania min. z zakresu koordynacji służby zdrowia) a na końcu na potrzeby wspólne dla całego kraju (obronność, polityka monetarna), ministerstwa, urzędy itd.
3. Skupić się na potrzebach lokalnej społeczności i faktycznych możliwościach rozwiązania problemów
4. Realizować te zadania w jak największym stopniu przez lokalną społeczność – organizacje pozarządowe i grupy nieformalne – które najlepiej znają potrzeby (konkretne!) i mają konkretne możliwości działania
5. Ograniczyć rolę, zadania i ilość urzędników samorządowych
6. Ograniczyć koszty administracji centralnej, odejść od nieodpowiedzialnego, oderwanego od realiów planowania
7. Projekty byłyby wybierane wskazaniem kwoty odpisu od podatku
8. Gdy się dostatecznie wyedukujemy wystarczą wyłącznie dobrowolne darowizny
9. W ten sposób decyzje o wyborze projektów do realizacji podejmowaliby obywatele (tak łatwiej przekazać środki niż darowiznę na działalność organizacji pozarządowej która głownie walczy z administracją) – żeby trudność w zdobyciu środków nie ograniczała podjęcia inicjatywy w lokalnej społeczności
10. Konkurencja będzie najlepszym weryfikatorem jakości podejmowanych działań a łatwość w dostępie do środków będzie wpływała na tworzenie się kolejnych projektów – lepszych, podobnych, wspólnych
11. Realizatorom projektów będzie zależało na tym żeby mieszkańcy wiedzieli o ich działaniu
12. Poinformowani obywatele będą mieli możliwość zaangażowania się w wolontariat
13. Projekty będą ściśle nadzorowane przez obywateli, którzy przekazali pieniądze i mają blisko żeby zweryfikować faktyczne działania
14. To obywatele będą decydować a nie urzędnicy
15. Realizatorzy będą efektywnie wydawać pieniądze i rzetelnie się rozliczać – żeby być wiarygodnym przy zdobywaniu środków na kolejny projekt w następnym roku
16. W proponowany powyżej sposób obejmiemy budżet obywatelski, realizację zadań publicznych, zlecanie zadań publicznych (Ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie) – edukację, profilaktykę, kulturę, sport, a także kwestie typu inwestycyjnego – drogi, place zabaw. W ten sposób finansowałabym partie i jako kolejny projekt do wyboru – pensję wójta
17. Uzyskamy zaangażowanie społeczności, okazję do spędzania czasu w rodzinach, pogłębiania relacji, nawiązania nowych znajomości, odkrycia pasji
18. Uzyskamy faktyczne zaspokojenie potrzeb lokalnej społeczności

W proponowanym modelu znajdzie się miejsce na większe i mniejsze inicjatywy, zarówno te dotyczące zaspokojenia podstawowych potrzeb jak nakarmienia dzieci jak i z zakresu np.

    kultury – jak wspierania czytelnictwa – projekty wykonane w jakiejś gminie można powtórzyć w innej, dokładnie lub modyfikując
    historii – Narodowe Muzeum Kresów Wschodnich
    sportu – usprawnień dla ruchu rowerowego – również na poziomie ponadgminnym, bo użytkownicy ścieżek rowerowych dojdą do porozumienia prędzej niż urzędnicy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *